Spartak Charsznica - Agricola Klimontów

Spartak Charsznica - Agricola Klimontów

W niedzielnym spotkaniu Spartak podejmował drużynę Agricoli. W rundzie jesiennej z boiska w Jakubowicach Spartak wywiózł korzystny rezultat mimo straty kilku bramek. Niedzielne spotkanie było dla nas bardzo ważne gdyż strata punków skutkowała by najprawdopodobniej zrównaniem się punktami z Maszycanką. Niestety ze względu na braki kadrowe na stoperze znów zameldował się R.Pawłowski i już drugi raz z rzędu stworzył parę stoperów z A.Sadowym.

Zmotywowani Spartakowcy przystąpili do zmasowanych ataków i bardzo bardzo szybko otworzyli wynik spotkania. Pierwszy celny strzał na bramkę. Kula zagrał trudną piłkę do Cholewy, który mimo asysty obrońcy umieścił piłkę w bramce Agricoli. Drugi strzał na bramkę znów strzelił Cholewa tym razem jednak po asyście Gajewskiego, który znów rozgrywał dobre spotkanie na prawej obronie. Trzeci strzał na bramkę w wykonaniu Pypna również znalazł drogę do bramki gości, tym razem w roli asystenta wystąpił Cholewa. Mamy więc szybkie 3:0 gdzie goście w zasadzie nie zrobili sztycha i rzadko kiedy wyszli ze swojej połowy. W szeregi Spartaka wróciła skuteczność, która tak bardzo była potrzebna tydzień wcześniej. Lepiej poźno niż wcale wiec z takiego obrotu sprawy należy się cieszyć. Trzeba dodatkowo zaznaczyć, że mimo tak ustawionego spotkania Agricola to nie ogóry, które przyjechały tego dnia kopać piłkę do przodu i płakać o wszystko o co sie tylko da. Próbowali grać piłką i czasami nieźle im to wychodziło jednak tego dnia nasza drużyna była poprostu lepsza co bramką na 4:0 po kolejnym dobrym zagraniu Cholewy wykorzystał Kula. Więcej bramek w pierwszej części spotkania nie padło mimo iż gra była naprawdę bardzo dobra.

Druga część spotkania zaczęła się tak samo jak skończyła pierwsza czyli od frontalnych ataków Spartaka. Niestety ze skutecznością było już na bakier. Swoje sytuacje miał w zasadzie każdy ofensywny zawodnik  naszej drużyny a padła w niej tylko jedna bramka, która po nieporozumieniu bramkarza z obrońcą wykorzystał Kula. Goście przez długi czas nie mieli żadnych argumentów na stworzenie jakiejś sytuacji bramkowej. Dopiero po dobrze zagranym rzucie rożnym Agricola strzeliła honorową bramkę. Większość tej części meczu toczyło się pod dyktando Spartaka i tylko nieskuteczność sprawiła, że nie skończył się on wynikiem dwucyfrowym.

Po serii przegranych przyszła więc wygrana, która utrzymuje Spartaka w grze o awans. Wszystko zostaje w ich nogach, głowach i rękach. Tylko zwycięstwa dadzą drugie miejsce na koniec i możliwy awans o klasę wyżej. DO BOJU SPARTAK!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości