Płomień Kościelec - Spartak Charsznica
W drugiej kolejce serii gier w naszej Serie – B Spartak Charsznica podejmował na wyjeździe drużynę Płomienia Kościelec. Wyjazdy do Kościelca nigdy nie należały do łatwych dla naszej drużyny i zazwyczaj wracaliśmy z tego bądź co bądź dalekiego dla nas wyjazdu z bagażem kilku bramek i mocno zdenerwowani. Dziś mimo braku etatowych skrzydłowych Pypna i Palki chcieliśmy koniecznie wywieść dobry rezultat.
Początek spotkania należał do naszej drużyny, staraliśmy się kontrolować przebieg spotkania jednak Płomień po kilku minutach opanował sytuację i starał się przyciskać nasza obronę. Jednak zwyczajowo blok obronny spisywał się bez zarzutu do tego swoją dobrą formą i sporą dozą szczęścia błysnął Sz.Szewczyk. Gospodarze swoją okazję mięli ale na szczęście wszystko ułożyło się po naszej myśli i w dogodnej okazji jeden z zawodników gości nie dobił strzału kolegi. Po chwili chaosu do dogodnych sytuacji doszedł A.Wolny, jednak strzelił niecelnie, następnie swoich sił próbował Ł.Cholewa z dwoma strzałami z dystansu, jednak niestety nie doszły one celu. Całą pierwszą połowę trwałą wymiana ciosów tak i akcja dość szybko przechodziła spod jednej bramki pod drugą. Tempo mimo wysokiej temperatury było dość wysokie a obie ekipy starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W poczynaniach zawodników Spartaka widać było sporo nerwowości i niestety często to powodowało, że akcje naszych zawodników nie kończyły się w sposób jaki powinny.
Na drugie 45 minut Spartakowcy wyszli mocno zmotywowani i zaczęli mecz z naprawdę wysokiego C. Najpierw K. Kula bardzo dobrze wykończył dobre podanie od Ł.Cholewy strzałem pod poprzeczkę z 16 metrów. Następnie P.Kostrzewa podwyższył na 2:0 po podaniu K.Małeckiego.
W ciągu 15 min drugiej połowy Spartak ustawił sobie mecz na najlepszej drodze do zainkasowania 3 punktów. To co działo się potem definitywnie oddzieliło chłopców od mężczyzn. Pokazało, że nasi zawodnicy mają „COCHONES” i to bardzo duże! Oczywiście można powiedzieć, że szczęście sprzyja lepszym i dziś sprawdziło się to w 100%. Płomień przycisnął do tego stopnia, że broniąc dostępu do bramki Sz.Szewczyk najpierw interweniował bardzo dobrze po strzale z narożnika pola karnego, następnie sparował piłkę po centrze zawodnika gospodarzy a tą zmierzająca do bramki wybił Ł.Cholewa. Nasza bramka była tego dnia zaczarowana do tego stopnia, że nawet po faulu T.Niewiary w polu karnym Szymek zdekoncentrował zawodnika gospodarzy do tego stopnia, że ten trafiając w poprzeczkę zmarnował jedenastkę. Dalej było 2:0 dla Spartaka i w zasadzie cokolwiek by się nie stało nasza drużyna była wygrana tego dnia. A ponieważ temperatura dawała w kość trener postanowił wpuścić świeżą krew, na boisko zameldowali się D. Nowak i Kwiatkowski, J.Hajek i P.Wąwoźny. Co najważniejsze zmiennicy nie obniżyli poziomu naszej drużyny, dali kopa do lepszej gry, pomogli reszcie drużyny dowieść cenne 3 punkty do końca meczu.
Podsumowując po 2 meczach bilans 6 punktów 4 bramki strzelone 0 straconych mówi sam za siebie. To co pisałem wcześniej ten mecz oddzielił chłopców od mężczyzn i nasza drużyna zasługuje na ogromne słowa uznania, bo Płomień dziś nie był słaby a mimo to wywozimy 3 punkty nie tracąc bramki. Każdy z zawodników zostawił dziś kawał serducha na boisku i dzięki temu punkty wracają do Charsznicy. BRAWO MY!!
Treningi:
Środa - 18:30
Piątek – 18:00
Komentarze