Pierwsze 3 punkty w nowym sezonie!!
W dniu dzisiejszym Spartak Charsznica rozgrywał swoje 1 spotkanie o punkty w nowym sezonie. Mecze pucharowe i sparingi pokazały, że praca wykonywana na treningach przynosiła pozytywny efekt. Pierwszy mecz o punkty to już jednak nie przelewki i zawodnicy podeszli do sprawy należycie poważnie. Cieszy również, to że dziś trener miał do dyspozycji dziś szeroką kadrę. Dzięki wczesnej godzinie meczu Spartakowcy mogli liczyć na bardzo duża grupę kibiców, gdyż w tym czasie na stadionie swoje miejsce odpoczynku miała duża grupa pielgrzymów.
Mecz zaczął się dość standardowo jak na ostatnie spotkania, czyli od wysokiego pressingu graczy Spartaka i prób zagrywania prostopadłych piłek w wolne rejony boiska. Niby gracze Sparty próbowali trzymać na dystans całą naszą drużynę, jednak nie dawało im to zupełnie nic, bo większość ataków kończyła się na 30 metrze od naszej bramki. Znów bardzo dobrze funkcjonował środek obrony, który nie pozwolił na nic napastnikom gości oraz A.Sadowy, który dobrze kasował większość ofensywnych zamiarów gości. Spartak grał dobrze, chciał za wszelką cenę szybko strzelić bramkę jednak goście widać, że też dzisiejszego dnia byli dobrze dysponowani w tyłach i nie pozwalali na zbyt wiele. Dopiero po około 30 minutach gry bardzo dobrze wyprowadzona piłka przez M.Roka dotarła do N.Kasprzyka, który chcąc zabrać się z piłką wystawił ja na strzał Ł.Cholewie, któy płaskim strzałem z około 20m posłał piłkę do siatki. 1:0 miało i powinno napędzić do dalszych ataków naszą drużynę jednak to goście podkręcili tępo zaczęli śmielej atakować a w poczynania graczy Spartaka wkradł się chaos i niedokładność. Było więc sporo walki, biegania ale bez konkretów...
Druga połowa zaczęła się znów od wysokiego pressingu Spartaka, który chciał podwyższyć rezultat stało się to dopiero po około 20 minutach gdy K.Małecki bardzo dobrym podaniem uruchomił P.Kostrzewe. Przemek w tej sytuacji zachował się jak profesor, nie „przysępił” lecz podał do M.Pypny któremu zostało umieszczenie piłki w pustej bramce. Ręce same składały się do oklasków! Widać było, że goście troszkę opadli z sił a gracze Spartaka dalej kontynuowali swój wysoki pressing. Gościom udawało się wyjść kilka razy z niego ale max co uzyskiwali to 3-4 rzuty wolne z okolic 20-30 metra, które nie stwarzały większego zagrożenia pod bramką Sz.Szewczyka. Największe zagrożenie goście stworzyli sobie po rzucie rożnym, jednak w tej sytuacji sędzia dopatrzył się przewinienia na jednym z naszych zawodników. W w związku z wymuszonymi zmianami i chęcią wprowadzenia świeżej krwi na boisko zameldowali się: D.Kruszec, J.Hajek, A.Wolny i D.Kwiatkowski, który z całej wymienionej 4 miał największe szanse na podwyższenie wyniku, jednak zbyt drewniana noga uniemożliwiła mu opanowanie bardzo dobrego podania od Ł.Cholewy czym zaprzepaścił sobie dobra okazje. Swoją okazję miał jeszcze Ł.Cholewa jednak w dogodnej sytuacji po wrzucie z rożnego P.Kostrzewy przestrzelił i w zasadzie to by było na tyle.
Mecz bez większych fajerwerków, dobrze zagrany przez całą drużynę Spartaka, gościom należy oddać, że grali piłką próbowali konstruować akcje od tyłu, jednak póki było 0:0 wyglądali na drużynę, której taki wynik pasuje. Potem na szczęście argumenty z przody były skutecznie przez graczy Spartaka niwelowane i 3 pkt zostają dziś w Charsznicy.
Treningi w tym tygodniu:
-
Środa – 18:30
-
Piątek – 18:30
Komentarze