Błysk Zederman - Spartak Charsznica

Błysk Zederman - Spartak Charsznica

W minioną Sobotę Spartak Charsznica wybierał się na wyjazd do Zedermana na mecz z tamtejszym Błyskiem. Niestety ze względu na porę spotkania nasza drużyna miała zwyczajowe problemy z zebraniem się w komplecie. Błysk przed zawodami zajmował przed ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 7 punktów czyli po pierwsze jest to drużyna walcząca bezpośrednio ze Spartakiem o utrzymanie i co najważniejsze przeciwnik jak najbardziej do ogrania. Niestety w porównaniu z ostatnim meczem zabrakło z różnych powodów aż 4 podstawowych zawodników. Na ławce rezerwowych zasiedli tylko trzej gracze w tym jeden bramkarz. Nie obecność niektórych to jednak szansa dla innych, którzy do tej pory występowali w mniejszym wymiarze czasowym.

Mecz rozpoczął się od obopólnego badania siły, sporo walki i po kilka sytuacji z jednej jak i drugiej strony. Po około 15 minutach przewagę uzyskał Spartak, który po stałych fragmentach dochodził do niezłych sytuacji, Cholewa, Oczkowicz czy Pypno mogli otworzyć wynik jednak albo brakowało nieco precyzji albo bramkarz gospodarzy stawał na wysokości zadania. Błysk też miał swoje szanse z kontr lub stałych fragmentów gry jednak tak naprawdę tylko raz było bardzo groźnie gdy zamykający zagranie wzdłuż bramki napastnik gospodarzy minął się z piłką. To jednak Spartak dopiął swego i w ciagu 2-3 minut uzyskał dwu bramkowe prowadzenie. Najpierw Osuszek został sfaulowany w polu karnym przez jednego z zawodników Błysku a karnego na bramkę zamienił Cholewa. Druga bramka padła praktycznie zaraz po wznowieniu gry przez Błysk piłkę szybko przejęli nasi zawodnicy, którzy zagrali ją do Oczkowicza, ten z kolei szybko zwiódł obrońce i wystawił piłkę do strzału Cholewie, który umieścił futbolówkę w siatce. Szybkie 2:0 mocno rozbiło poczynania gospodarzy i sprawiło, że do końca pierwszej części gry nic już się nie działo.

Drugie 45 min było za to diametralnie inne niż te pierwsze. To gospodarze byli na fali praktycznie od pierwszego gwizdka sędziego. Nie pozwalali na praktycznie nic w ofensywie Spartakowi, mądrze szachując każdy ruch ofensywny czy to Kwiatkowskiego czy Osuszka. Defensywa radziła sobie jednak dość dobrze przynajmniej na początku jednak czuć było w powietrzu bramkę kontaktową dla gospodarzy. Na szczęście kluczowe 15 min drugiej połowy udało się wytrzymać a potem było już nieco gorzej. Widać było po naszych zawodnikach brak siły, co skrzętnie wykorzystali gospodarze między 70 a 80 minuta spotkania doprowadzając do remisu. Podniosło to ciśnienie zwłaszcza trenerowi Paczyńskiemu, który przy linii bocznej starał się jak mógł pomóc swoim podopiecznym podpowiadając jak mają się poruszać po boisku. Spartak po utracie bramki na 2:2 nieco wychylił nosa z własne połówki, dzieki czemu swoje okazje mięli Chmera i Mucha jednak na dopiero na minute przed zakończeniem regulaminowego czasu gry sprawy w swoje nogi znów wziął Cholewa, który kiwnął obrońce na skraju pola karnego i uderzył nie do obrony dla bramkarza Błysku! Skompletował więc on hat-tricka i tym samym zamknął drogę gospodarzy to zgarnięcia choćby 1 punktu w tym meczu.

Patrząc na kadrę meczową przed spotkaniem każdy ale to każdy wziął by 1 punkt w ciemno jednak los był tego dnia łaskawy i jak zazwyczaj takie mecze jak no w Gorenicach dostawaliśmy w czapę tutaj pomimo dużych braków kadrowych udało się wywieźć 3 punkty. Chwała każdemu kto poświęcił tą sobotę na ten mecz bo te 3 punkty mogą okazać się kluczowe w walce o utrzymanie w Serie A.

Następne spotkanie już w Niedziele z Trzema Koronami. Zapraszamy kibiców!

Komentarze

Dodaj komentarz
  • 8729 telegram批量建群 napisał
    11669
    telegram批量建群
    https://www.tgyx365.com

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości